Sensacyjna wygrana Szerszenia z Dzikami, Picars lepszy w meczu na szczycie
Do sobotniego spotkania Syreny Książęce z Ks Hutnikiem Starachowice nie doszło, niestety tak jak się spodziewaliśmy drużyna ze Starachowic nie pojawiła się trzeci raz na boisku, została wykluczona z rozgrywek, a wszystkie osiągnięte przez nią wyniki zostały anulowane. W niedziele na początek doszło do meczu kolejki, który miał zadecydować kto zdobędzie mistrzostwo rundy wiosennej, Picars Starachowice zmierzył się z Kamexem Kasoterminale. Pierwsza połowa była wyrównana, oba zespoły miały po kilka szans na zdobycie bramki, nieco skuteczniejszy był lider ze Starachowic, który prowadził 2:1. Po zmianie stron Kamex próbował doprowadzić do remisu ale rywale grali mądrze w obronie, spotkanie się zaostrzyło, mieliśmy sporo fauli i kartek. W wyniku dwóch żółtych boisko musiał opuścić Adam Jankowski co mocno ograniczyło szanse jego ekipy na choćby punkt. Picarsi strzelili dwa kolejne gole, wygrali 4:1 i prowadzą w tabeli po pierwszej rundzie z przewagą czterech punktów nad swoimi rywalami i BMBS-em. W kolejnym spotkaniu goniące czołówkę Dziki zagrały z Szerszeniem i liczyły na trzy łatwo zdobyte punkty, ich rywale w tym sezonie do tej pory jeszcze nikomu punktów nie odebrali. Pierwsza część gry ku zaskoczeniu była dość wyrównana, co prawda to Dziki prowadziły grę ale Szerszeń grał nieźle w defensywie, nastawił się na kontry, a także wykorzystał słabszą dyspozycje bramkarza rywali i po 25 minutach prowadził 2:1. Po przerwie gdy Dziki dość szybko zdobyły dwie bramki wydawało się, że od tego momentu będą już kontrolować sytuacje na boisku. Jednak po kilku kolejnych minutach znów przegrywali, następny błąd popełnił bramkarz i było 3:4, kiedy Szerszeń wykorzystał kolejną kontrę, niespodzianka wisiała w powietrzu. Przeciwnicy rzucili się do zmasowanych ataków i zdobyli kontaktową bramkę, w ostatnich minutach szczęśliwie interweniowała obrona i bramkarz ostatniej drużyny w tabeli co dało pierwszą wygraną w tym sezonie, po której nie ukrywali swojej radości. Dla Dzików natomiast była to pierwsza ligowa porażka ale w związku z aż trzema remisami spadli na czwarte miejsce w tabeli i do lidera tracą aż 6 punktów. Jeśli chcą w tym sezonie awansować do pierwszej ligi muszą w rundzie rewanżowej nie tylko wygrać wszystkie swoje spotkania ale i liczyć na potknięcia Picars Starachowice. Na koniec pierwszej rundy radzący sobie coraz lepiej BMBS podejmował znajdujący się na drugim biegunie Sorbin, który po dobrym początku mocno spuścił z tonu. Pierwsza część gry była ciekawa i dość wyrównana, obie ekipy miały swoje okazje, wykorzystały po dwie i o końcowym wyniku miała zadecydować druga połowa. Tą zdecydowanie lepiej zaczął BMBS, który szybko objął dwubramkowe prowadzenie, od tego momentu ich rywalom jakby odcięło prąd i chęci do gry i już do końca oglądaliśmy jednostronny pojedynek. Padło kolejnych sześć goli, BMBS rozgromił swoich przeciwników 10:2, awansował na drugie miejsce w tabeli, do lidera traci cztery punkty i nie jest bez szans w walce o awans do pierwszej ligi. Najlepszym strzelcem po rundzie wiosennej jest Tomasz Korzeniowski z Serszenia zdobywca 9 goli, kolejny za Nim jest Łukasz Gąsawski z Picars Starachowice - 7 bramek na koncie.
KAMEX KASOTERMINALE - PICARS STARACHOWICE 1:4
Osuch - Jastrząb 2, Miernik, Połeć
żółte kartki: Kotański, Jankowski - płatna (Kamex), Bzinkowski - płatna (Picars)
czerwona kartka: Jankowski (Kamex) w konsekwencji dwóch żółtych
DZIKI - SZERSZEŃ 4:5
Kocia, Wasik, Piętak, Płusa - Długosz 2, Czubak 2, Korzeniowski
żółta kartka: Wasik (Dziki)
BMBS - SORBIN 10:2
Tokarczyk 2, Derlatka 2, Jankowski 2, Majewski 2, Cieloch, Krzymieński - Janus, Żak
żółta kartka: Majewski (BMBS)
Komentarze